We have been doing this for a few years now, a nice photo of our family on our wedding anniversary to show that everyone is smart and cool. However, on this occasion it was harder than ever as the boys were hysterical and getting them to stay still for 10s (camera self-timer) seemed like mission impossible. An example of what was going on is included below:
Stało się to już praktycznie naszą rodzinną tradycją – grupowe zdjęcie całej rodzinki w dniu rocznicy naszego ślubu, tak żeby pokazać światu i okolicy, że wszyscy są ‘cool’ i ogólnie jest super. Jednakże, tym razem musieliśmy stawić czoła nie lada wyzwaniu. Chłopcy dostali tzw. głupawki (niestety często występuje w młodym wieku i jest niezmiernie zaraźliwa) i konwencjonalne pozowanie do zdjęcia (tzn. twarzą w kierunku obiektywu) przez 10s (czas samowyzwalacza) wydawało się nieosiągalną misją. Przykład tego co się działo poniżej:
In the end when I was about to give up and resign myself to hours of image manipulation and cloning (i.e. cheating) we managed to get this photo which I think is as much as one could hope for under the circumstances.
Po kilku próbach byłem już prawie gotów się poddać i w domowym zaciszu sfabrykować rodzinną fotografię metodą cyfrowej manipulacji (tzn. oszustwa), gdy przy ostatniej próbie wszystko się jakimś cudem zgrało i osiągnęliśmy taki oto rezultat. Biorąc pod uwagę okoliczności to chyba nie najgorszy wynik.
Patience always pays off, only sometimes we don’t seem to have enough of it… 🙂
Cierpliwość zawsze się opłaca, tylko nie zawsze nam jej wystarcza… 🙂