Holidays 2020

Due to lock-down, holidays this year have been quite different to what we are normally used to. No long car journeys, no visiting of relatives or friends, no swimming pools, foreign counties, or sightseeing, basically no holiday adventure as we know it. Yet, we still managed to mobilise a decent crowd of people, including our not-so-outgoing boys, and achieved four fantastic Scottish hill walks!

No 1: Tinto Hill (711 m)
No 2: Ben A’an (461 m)
No 3: Conic Hill (361 m) and Loch Lomond
No 4: Doughnut Hill (375m)

That is a combined height of 1908 m (6,258.24 ft) or two munros in Scottish terms. Even if not not quite the crazy National Three Peaks Challenge, it was a decent achievement for us, i.e. four small hills in three weeks rather then three highest peaks in 24h. In total we managed to get 63 bodies, some quite naturally lazy and some still quite tiny, up those hills and into the wild. One could easily argue that we did have a great holiday adventure after all! 🙂

My house / Mój dom

Benon’s cartoon style art is always very imaginative, funny and full of details of his daily life, which makes it enjoyable and interesting to view. First things first: family and friends, comfy bed, and then XBox. What else does a boy need in life? At least he’s got his priorities right! 🙂

My House by Benon

Easter / Wielkanoc 2020

By outer appearance this Easter is definitely different than any other Easter before, yet the joy of the Resurrection is unchanging, as real as ever, something we can always hang on to in difficult times.
To all who visit this site, we would like to wish much happiness, peace and hope during in this special time, and much strength in the coming weeks and months.
Happy Easter!

Patrząc z zewnątrz, tegoroczna Wielkanoc zdecydowanie różni się od tej, do której jesteśmy przyzwyczajeni, jednakże radość Zmartwychwstania jest niezmienna, jak zawsze realna i dodająca otuchę w trudnych chwilach.
Wszystkim, którzy odwiedzają naszą stronę, życzymy dużo szczęścia, spokoju i nadziei w tym szczególnym czasie, oraz dużo siły w nadchodzących tygodniach i miesiącach.
Wesołego Alleluja!

Lockdown in Carfin

As everyone else these days, we are in lockdown. Even though the house can be “busy” at times and it is by no means a vacation, we are fully aware how fortunate we are. Our troubles so far have not exceed much the scale of a toilet paper roll, and it would be really foolish to complain. We can still officially go for a walk once a day in our local area, get our grocery regularly, and even study and work “in the cloud”. Some may even like it better this way, especially if you are an introvert like me.
The lockdown is also a good opportunity to look around and see things we normally do not pay much attention to while we keep chasing our own fame and success. At times, it is actually good to stop and think. As Joseph’s P1 teacher sometimes says: “Pink, stop and think!”. She says that when she wants to encourage a student to work a bit longer on a task, as opposed to triple G: “Green, good to go.” Perhaps we all need a bit of “pink” these days, at least to make sure we are not making it worse for those who are on the front line of the current pandemic war.

Jak wszyscy w tych dniach, jesteśmy uziemieni całą rodziną w czterech ścianach. Pomimo tego, że w domu może być czasami nieco „gwarnie”, jesteśmy w pełni świadomi tego, że mamy dużo szczęścia w tym nieszczęściu. Nasze problemy egzystencjalne w zasadzie nie przekraczają poziomu rolki papieru toaletowego, więc nie ma tak naprawdę powodu do biadolenia. Oficjalnie możemy wychodzić raz dziennie na spacer po okolicy, możemy bez problemu zaopatrywać się w żywność, a nawet pracować i uczyć się przez internet. Niektórym taki tryb życia może nawet odpowiadać, szczególnie introwertykom… hmm, myślę trochę chyba o sobie.
Zakaz wychodzenia jest również sposobnością na rozejrzenie się wkoło i zauważenie tego wszystkiego, co normalnie nie przyciąga naszej uwagi ze względu na ciągły pośpiech i pogoń za sukcesem. Czasami dobrze jest się zatrzymać i głębiej zastanowić, prawda? Jak to czasem mówi nauczycielka Józka w pierwszej klasie szkoły podstawowej: „Pink, stop and think” (ang. Różowe, zatrzymaj się i pomyśl!”). Tak mówi do ucznia w klasie, gdy chce, aby spędził trochę więcej czasu nad zadanym problemem, podczas gdy normalnie chwali potrójnym G: „Green, Good to Go.” (ang. Zielone, dobra robota”). Być może wszystkim nam potrzeba troszkę „różowego” w dzisiejszych czasach, aby przynajmniej nie pogarszać obecnej sytuacji tym, którzy są na linii frontu bitwy z pandemią.

Young pianist – Old pianist / Młody pianista – Stary pianista

Allow me to introduce to you the youngest pianist in our family, Joseph Maksymilian. I do really think you should be impressed by his performance… and if you happen to have a birthday any time soon, let this be a birthday surprise to you! 🙂

Pozwólcie Państwo, że Wam przedstawię najmłodszego pianistę w naszej rodzinie, Józefa Maksymiliana. Nie wątpię, że będziecie pod wrażeniem wirtuozerii młodego muzyka… a jeżeli przypadkiem obchodzicie urodziny, niech ten klip będzie dla Was urodzinową niespodzianką! 🙂

If that was not enough you can listen to our “old” pianist Jakub performing his favorite Scott Joplin piece while watching some highlights of our holidays in Poland… silent movie style with a guy on the piano in the background.

Jakby tego nie było dość, możecie dodatkowo posłuchać jak nasz “stary” pianista Jakub wykonuje swój ulubiony ragtime Scotta Joplina, oglądając jednocześnie migawki z naszych wakacji w Polsce… w stylu niemego kina z facetem grającym w tle na pianinie.

Seventeenth anniversary / Siedemnasta rocznica

As it is customary on this special day, we have a lovely meal, have some fun time together, and take a family photo in the same familiar location… except this time we could not take our photo in the same familiar location as our familiar location has been sold and shut. No more meals or photos in the Cartland Bridge hotel, just like that. It was actually quite surreal when we drove past it and saw a new big gate… shut!
Well, worse things happen. We still had a great anniversary with our boys, Granny and uncle James. Our meal in the Inn on the Loch was yummy, we had some crazy fun in the swing park (so childish!), and most of all, we found a new spot for our family shot! So cool! …and a bit “cringy” perhaps as our boys would say, but who cares. How do you like our new background? 🙂

Elmo

Meet Elmo, Dyśko family dog who lives in Poland with our boys’ cousins, and who got very friendly with Benon and Joseph during our holidays.

Zapoznajcie się z Elmo, pieskiem rodziny Dyśko, który żyje w Polsce z kuzynami naszych chłopców, i który w czasie naszych wakacji szczególnie zaprzyjaźnił się z Benonem i Józkiem.

ELMO

… and here is a little sketch by Benon of Elmo playing (i.e. wrecking) an empty Pepsi bottle. I think it a quite an accurate depiction of Elmo’s character. By the way, clever dog for showing his contempt for plastic!

… a tutaj mamy mały szkic Benona, przedstawiający Elmo podczas zabawy (tzn. demolki) pustą butelką po Pepsi. Choć nie jestem znawcą sztuki, to uważam, że rysunek dość wiernie oddaje charakter białego kudłacza. Tak nawiasem mówiąc, to bardzo sprytny piesek, patrzcie jak demonstruje pogardę dla plastiku!

Elmo by Benon

Wakacje 2019

W tym roku w poszukiwaniu wakacyjnej przygody wybraliśmy się do Polski. Po czterech latach nieobecności nie byliśmy pewni jak się nasi chłopcy odnajdą w polskich warunkach, jak się będą zachowywać w podczas męczącej podróży, i czy w ogóle będą zainteresowani czymkolwiek poza dostępem do WiFi. Jednym słowem, mieliśmy pewne obawy… szczególnie względem nastoletniej młodzieży. Można nawet powiedzieć, że do pewnego stopnia nasze obawy były uzasadnione. Cóż, nie zmienia to jednak faktu, że wakacje były niezmiernie udane. Odwiedziliśmy mnóstwo ludzi i ciekawych miejsc, zamieszkaliśmy z babcią przez dwa tygodnie, zaprzyjaźniliśmy się ze światem zwierząt, znaleźliśmy wspaniałej przygody i mamy piękne wspomnienia, a przecież o to chodziło. Nie przesadzę chyba jak powiem, że wakacje były po prostu wspaniałe. Zapraszamy do oglądania zdjęć!

In search for a holiday adventure we went to Poland this year. After four years of absence we were not quite sure how our growing boys were going to react to Polish environment, how are they going to cope with a long journey, and if they would be interested in anything at all, except for WiFi connection that is. In a word, we had some doubts… especially regarding the teenage element of the family. Well, one could say our worries were not unreasonable. However, this does not change at all the fact that our trip was a great success. We visited a lot of people and places, stayed with Babcia (pol. Granny) for two weeks, befriended a number of animals, found exciting adventures wherever we went, and have beautiful memories (+ photos!), and all this is exactly what we were looking for. There is no exaggeration in saying that it was a truly wonderful and special holiday. Have a look at some photos.

Joseph and Mary

In his nursery nativity play our little Joseph has taken the role of Saint Joseph very seriously and with great sense of responsibility. He sat on the stage patiently the whole time, looked after Mary and baby Jesus attentively, and made sure everyone was safe on a long and dangerous journey to Bethlehem. It was a real joy to watch these brave little actors.

W bożonarodzeniowym przedstawieniu przedszkolnym nasz mały Józek podjął się roli Świętego Józefa z wielką powagą i odpowiedzialnością. W pełni poświecenia opiekował się Maryją i dzieciątkiem Jezus, zapewniając bezpieczeństwo swojej rodzinie podczas długiej i niebezpiecznej podroży do Betlejem.

Wishing you a peaceful and joyous Christmas Holiday!
Życzymy Wam spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
Merry Christmas!!!
Mary, Adam and the boys.