Anyone who visits this site with some regularity will notice that our holiday destination in the past few years has been fairly constant. No surprise then that you will see yet another batch of photos from Łódź and its surroundings. Since the zloty has become much stronger on the monetary market the prices in Poland are no longer attractive for the decadent Westerners like ourselves, nor are the overcrowded holiday resorts and bumpy roads. The chief remaining reason for us to visit Poland is to meet our family and friends, and experience the unique character of the people, the unmatched hospitality and the frank directness which seem an integral part of the ‘Slavonic soul’ and is still largely unaffected by the impersonal culture of political correctness.
On a less philosophical note, there are also many interesting developments to be admired in our ‘beloved grey’ (as Mary calls my home town Łódź). Certainly worth a visit or two is the new shopping, art and recreational centre Manufaktura built a few years ago within the architectural environment of an old XIX century textile factory. There is also a huge aqua park called Fala (Eng. ‘wave’) which actually does have waves and is one of the biggest projects of this type in Poland. There are also existing attractions such as Piotrkowska Street, the local ZOO and many more. All of this together with a number of exciting trips to the neighbouring countryside kept us busy and entertained for almost four weeks. The weather was also pleasing with occasional thunderstorms which ‘electrified’ our spirits every now and then. On one occasion when we were driving home with three boys in the back of the car we even felt a bit too much of this ‘electric thrill’ as we saw how the roads started suddenly disappearing under the water surface and some cars were getting stalled. Fortunately, we managed to avoid full immersion.
As always, I have assembled a set of holiday photos and uploaded them into our Google album. Click on the image below and enjoy the ride.
Każdy kto od czasu do czasu odwiedza ten blog z pewnością zauważy, że nasze miejsce letniego wypoczynku od kilku ładnych lat jest ustalone. Zatem kolejny zestaw zdjęć z Łodzi i okolic nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem. Ze względu na silną pozycję złotego na rynku walutowym ceny w Polsce przestały być atrakcyjne dla dekadentów z zachodu takich jak my. Zatem głównym powodem spędzania czasu w Polsce jest dla nas życie rodzinne i spotykania z przyjaciółmi, słowem, doświadczanie przysłowiowej polskiej gościnności oraz bezpośredniości w kontaktach międzyludzkich, które wydają się integralną częścią duszy słowiańskiej i ciągle opierają się wpływom zachodniej kultury bezosobowej poprawności politycznej.
Poza tym w naszej ‘kochanej szarej’ (jak to Mary zwykle nazywa moje miasto rodzinne) jest naprawdę sporo nowych (czy też odnowionych) miejsc, które warto odwiedzić, jak chociażby centrum handlowo-kulturalno-rozrywkowe Manufaktura, czy też nowoczesne kąpielisko Fala, nie wspominając już o niepowtarzalnej ulicy Piotrkowskiej, ogrodzie zoologicznym i wielu innych pomniejszych atrakcjach. Wszystko to połączone z częstymi wycieczkami za miasto spowodowało, że cztery tygodnie upłynęły nam dużo szybciej niż byśmy tego chcieli. Poza sporadycznymi burzami i kilkoma oberwaniami chmur, które dostarczały nam (a szczególnie chłopakom) dodatkowego dreszczyku emocji, pogoda również była bardzo przyjemna. Jednego wieczoru, kiedy jechaliśmy do domu samochodem z trzema rozbawionymi malcami na tylnym siedzeniu, tego dreszczyku emocji było o ciut za dużo gdyż drogi w zastraszającym tempie zaczęły niknąć pod powierzchnią wody, a co po niektóre samochody stawać przy radze z zalanym silnikiem. Na szczęście jakoś udało nam się uniknąć pełnego zanurzenia.
Jak zwykle, przygotowałem mały wakacyjny fotoreportaż i umieściłem go w naszym google’owym albumie. Wystarczy kliknąć na poniższe zdjęcie. Przyjemnego oglądania!